środa, 12 kwietnia 2017

Wyprawa ponad ciasne pojezierze

W jeden dzień Pieniny zaliczone, 38 km w nogach, teraz trza leczyć zakwasy. Tego samego dnia po Pieninach skoczyłem na polanę Kalatówki w Tatrach, właściwie do nocy, o 23-ciej schodziłem.

Pieniny od lat mijam, zawsze albo pogoda nie ta, albo czasu brak, albo many many niet.

Przyjechałem do Szczawnicy akurat o zachodzie słońca, kilka kadrów ze schroniska udało się złapać.





O piątej rano w góry, wschody są najpiękniejsze, a tu niespodzianka, w Szczawnicy brak przeprawy przez Dunajec przy szlaku na Sokolicę. Nie lubię się cofać więc w drogę wzdłuż Dunajca 10 km.






Wzdłuż Dunajca idzie się po stronie Słowackiej, dochodzi się do Czerwonego Klasztoru, a dalej jest kładka na Polską stronę.




Kładka wiedzie do Sromowców Niżnych skąd zaczyna się szlak na Trzy Korony, poranek był bardzo mglisty, za to czym wyżej tym więcej słońca.









Widoki z Pienin na ośnieżone Tatry są wymarzone, a szczególnie z Trzech Koron.








 Sokolica, kolejne piękne widoki





Krościenko nad Dunajcem, tu skończyła się przygoda z Pieninami.





Zakopane, tu w pełnym słońcu zdążyłem obaczyć tylko Nosal


Na Kalatówkach były krokusy, dwa dni wcześniej spadł śnieg, po jego stopieniu krokusy leżały w większości zwiędłe, za to księżyc w nocy dawał piękne światło.
























poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Co w trawie piszczy Episod 5

Pogoda dopisała, nagłe ciepło rozbudziło nie tylko roślinność, ale też faunę. Przylatuje coraz więcej ptaków znanych jak bociany i mniej znanych jak wodno-błotne np. samotniki.



Żaby rechocą, gody mają między innymi żaby moczarowe, gdzie nie gdzie jest i już skrzek.


W świecie geofitów zakwitła złoć żółta:


Zające uganiają się po polach, teraz są ich tryki.


Na torfowiskach wprawne oko znajdzie już rozwijające się rosiczki, na razie mikrusy, bez czerwonych kropel na listkach.



Rozpoczęły swe gody gady, m.in. zaskrońce, które są niejadowite i mają charakterystyczne żółte plamy za skronią.










Ma mnie na oku





Węże to świetne pływaki




Potrafią wspinać się po drzewach


Rzadziej, ale również na terenach podmokłych należy uważać na żmiję zygzakowatą, niektóre osobniki są niewielkie, inne bardzo duże, w różnych kolorach od jasnych po czarne. Przeważnie cechuje ich zygzak na grzbiecie i brak żółtych plam za skroniami. Z bliska zobaczymy piękne oczy z czerwoną tęczówką i pionową źrenicą. Wąż to bardzo jadowity, ale dopiero po nadepnięciu w obronie może ukąsić, zaniepokojony wpierw syczy.

W trawie może być niewidoczna:




Często wygrzewa się na szczęście na widoku, np. na pieńku, nasłonecznionym miejscu:

 




W Norwegii widywałem całkiem czarne: